GDZIE BIEGAM: Zabrze
MOJA PRZYGODA Z SILESIA MARATHON…trwa już 10 lat i mam nadzieję, że będzie trwała przynajmniej drugie tyle. Każda z edycji była inna, niepowtarzalna: był deszcz, śnieg i upał, który zresztą lubię, ale to podczas 9. edycji spełniło się moje marzenie, które tkwiło we mnie od kilku lat, czyli finisz na legendarnym Stadionie Śląskim. Atmosfera Silesia Marathon jest dla mnie szczególna. Biegnę… jak u siebie.
MOTYWUJĄ MNIE…niesamowite emocje i przeżycia, które towarzyszą biegowi maratońskiemu. Na Silesii są one szczególne ze względu na bliskość i fantastyczną metę.
KIEDY BIEGAM TO…znakomicie się odprężam, a w zasadzie męcząc się…wypoczywam.
KIEDY NIE BIEGAM TO…o bieganiu myślę, skupiając się również na innych dyscyplinach sportu, bądź majsterkowaniu.
ZNAJDZIESZ MNIE NA: