„Byłam przekonana, że jeden start mi wystarczy…”

03.01.2023

Udostępnij w social

Dlaczego ponownie zdecydowała się na start? Jakie osiągnięcia ma na swoim koncie? Kto przyczynił się do jej sukcesu? Zapraszamy do lektury wspomnień ultramaratonki Karoliny Wosik.

 

15 grudnia 2022r. czytam informacje o rozpoczęciu zapisów na 15. Silesia Marathon w terminie 1.10.2023 r. Po 5 minutach jestem już zapisana i mam opłacony start. Będzie to moja 8. Silesia, a po raz 5-ty wystartuję na trasie Silesia Ultramarathonu.
Kiedy po raz pierwszy w 2016 r. zapisywałam się na trasę królewskiego dystansu, byłam przekonana, że ten jeden start w życiu mi wystarczy, aby przekonać się, jak to jest zostać maratończykiem.
Co więc sprawia, że w ciągu 5 minut decyduję się na kolejny start w Silesii? Zapewne kilka wspomnień, które na lata zostają w sercu.

 

 

2 października 2022 udało się po 50 km trasy wbiec do Kotła Czarownic Stadionu Śląskiego i przekroczyć metę Silesia Ultramarathon. Rezultat: 2. w kategorii wiekowej, 3. w klasyfikacji Mistrzostw Województwa Śląskiego, 5. wśród pań i 45. w klasyfikacji ogólnej oraz tytuł niespodzianka, o którym dowiedziałam się już jakiś czas po starcie „najszybsza mieszkanka Katowic na trasie ultra”.

 

Jestem szczęśliwa do teraz i wiem, że bez wytrwałych kibiców na trasie, entuzjastycznych okrzyków, przybitych piątek ten wynik zapewne byłby inny. Michał Borówka, Kuba Borówka – mój prywatny fotoreporter, Agnieszka Darmosz, Ulka Strączek, moja rodzinka (Dominika Szatka, Wojciech Szatka), najlepsza strefa kibica BdbTeam oraz bębniarka Aleksandra Rochowiak bardzo Wam dziękuję. Połowa medalu jest Wasza.

 

Bębny nadały rytm i nawet nie wiem, kiedy przyspieszyłam na ostatnich kilometrach trasy wbiegając do Parku Śląskiego. Potem już tylko czekały mnie egzotyczne widoki jak w Star Wars, kiedy wokół imponującego Stadionu Śląskiego przewijali się zmęczeni, ale przede wszystkim zadowoleni i przeszczęśliwi biegacze w foliach NRC, dumnie spacerujący z medalami na piersiach. I wymarzone kwaśne jabłko, które było prawdziwą nagrodą po zakończonym biegu.

 

 

Gratuluję wszystkim biegusom, dziękuję wolontariuszom na trasie i brawo dla organizatorów #TwojBiegTwojeZwycięstwo.
Startując w Silesii jednocześnie identyfikują się z grupami biegowymi, które dotychczas spotkałam na swoich biegowych ścieżkach. To dla mnie też okazja, aby wyrazić im swoją wdzięczność:
– AugusTeam – to grupa, z której wyrosłam, a od przypadkowego spotkania z Augustem zaczęła się moja przygoda z bieganiem w ogóle;

– BdBTeam – to grupa biegowa w mojej bogucickiej dzielnicy. Grupa, która prężnie się rozwija i robi się o niej coraz głośniej;

– Silesia Marathon Club, bo wiadomo Silesia skradła moje serce i tu stawiałam swoje pierwsze kroki na trasie najpierw maratonu, a potem ultramaratonu.

 

 

Dlatego właśnie przy zapisach na zawody w rubryce drużyna/klub sportowy nie jestem w stanie podać jednobrzmiącej nazwy grupy biegowej, która będzie uwzględniona w klasyfikacjach drużynowych. Tak naprawdę identyfikuję się z wszystkim trzema. I choć z uwagi na codzienne obowiązki, obecnie regularnie nie bywam na treningach niestety nigdzie, to nadal pozostaje ogromny sentyment i nadzieja, że kiedyś będę miała więcej czasu, by znowu wspólnie pobiegać.

 

A w nowym roku chciałabym bardzo życzyć sobie, by móc założyć buty do biegania trochę więcej niż 15 razy przed 1 października 2023, kiedy stanę znowu na linii startu Silesia Ultramarathonu.
Teraz już rozumiecie skąd decyzja o zapisach na kolejną edycję w ciągu 5 minut. A co sobie będę odmawiać przyjemności 🙂

 

Karolina Wosik

Bądź z nami na bieżąco
Skip to content